ZASIEJ ZIARNO WDZIĘCZNOŚCI

Alice Heartfelt Art - Wdzięczność - olej na płótnie

„Wdzięczność otwiera pełnię życia.
Sprawia, że to, co mamy, wystarcza.
Zmienia opór w akceptację, chaos w porządek,
konfuzję w klarowność.
Może zamienić posiłek w ucztę,
mieszkanie w dom, obcego w przyjaciela.
Wdzięczność nadaje sens przeszłości,
przynosi pokój dzisiaj
i tworzy wizję jutra.”
Melody Beattie

 

Zasiej ziarno wdzięczności

Wdzięczność jest jak ziarno, które zasiane na odpowiednim gruncie i stale podlewane stopniowo wzrasta, by w końcu przynieść obfite plony. To każde pojedyncze, szczerze wypowiadane „Dziękuję” zasiane w ogrodzie naszej duszy na gruncie uważności, która pozwala nam dostrzec i docenić najdrobniejsze przejawy łaskawości losu.

To każde świadome przyjęcie i docenienie nie tylko rzeczy spektakularnych, ale przede wszystkim drobiazgów, z których składa się nasza codzienność. To skupienie uwagi na tym, jak wiele otrzymujemy, zamiast na tym, czego jeszcze nie mamy. To odczuwanie pełni, zamiast poczucia braku.
To iskra, która rozpala płomień szczęścia i sprawia, że jest go w nas coraz więcej. Bowiem to nie szczęście powoduje, że mamy za co dziękować – to wdzięczność jest powodem szczęścia. Jeśli więc uważasz, że będziesz wdzięczny dopiero, gdy otrzymasz to, czego jeszcze nie masz, to nigdy nie będziesz miał wystarczająco dużo, aby poczuć wdzięczność. Jeśli jednak podziękujesz za wszystko co masz już teraz, to wkrótce dostrzeżesz, jak z każdym z dniem powodów do wdzięczności przybywa Ci więcej.
Zatem każdego dnia powiedz „Dziękuję”. Za to, że żyjesz i że nastał kolejny dzień, w którym się obudziłeś, za poranny promyk słońca, za wodę w kranie i za to zwyczajne, codzienne śniadanie, za wszystkie dobre chwile, które Cię w życiu spotykają, a także za te trudne, dzięki którym możesz docenić tych, którzy Cię w nich wspierają .
Brzmi banalnie? Bardzo możliwe, bowiem najprostsze rzeczy najtrudniej jest nam docenić. Otrzymując je każdego dnia nie przywiązujemy do nich szczególnej wagi. Co więcej, wydaje nam się, że należą nam się one z definicji, ot tak, po prostu.
Zdrowie doceniamy dopiero, gdy je tracimy. Zapewne znasz uczucie ogromnego zadowolenia, gdy po długotrwałym przeziębieniu wracasz do formy. Wówczas nie przyjdzie Ci do głowy, aby narzekać, że smak porannej kawy nie jest idealny, bowiem sam fakt odzyskania zdrowia sprawia, że zmienia się perspektywa postrzegania rzeczywistości i ponownie zaczynają nas cieszyć drobiazgi, takie jak to, że możemy napić się kawy.
Niestety ten stan nie trwa długo, bowiem szybko przyzwyczajamy się do rzeczy, które stanowią naszą codzienność i znów zaczynamy narzekać: że pogoda jest beznadziejna, bo pada deszcz, chociaż jest środek lata, że korek po drodze do pracy jest taki długi i musieliśmy pojechać inną niż zwykle drogą, że praca jest taka trudna, a samochód stary, wizyta u lekarza zbyt długa, a dzień pechowy, bo rano wyłączyli wodę, a potem jeszcze trzeba było odstać swoje w urzędzie, że dzieci ciągle hałasują i bałaganią, zaś przyjaciół mamy niewielu.
A co by się stało, gdybyśmy zmienili percepcję i zamiast skupiać się na rzeczach negatywnych poszukali pozytywów? Być może dostrzeglibyśmy, że spadł deszcz, więc jakość powietrza w mieście się poprawi, a dodatkowo nie trzeba będzie podlewać ogrodu, że pojechaliśmy dziś inną drogą i dzięki temu ominęliśmy karambol na drodze szybkiego ruchu, że wyzwania czynią naszą pracę rozwijająca, a zgrany zespół, trudny i czasochłonny projekt wykonalnym, że nasz samochód jest ekonomiczny, a koszty jego utrzymania nie są duże, wizyta u lekarza jest długa, dzięki czemu lekarz ma możliwość przeprowadzenia jej z należytą dokładnością i postawienia prawidłowej diagnozy, że mamy fajnych sąsiadów, którzy pamiętają, by dać nam znać, że rano będzie przerwa w dostawie wody, dzięki czemu możemy wstać wcześniej, żeby zdążyć się umyć, że w urzędzie trafiliśmy na przemiłą panią urzędniczkę, która pomogła nam załatwić ważną dla nas sprawę, dzięki czemu ostatecznie wszystko ułożyło się pomyślnie, że dzieci mają dużo energii, która jest oznaką zdrowia i zadowolenia, zaś nasi przyjaciele są wyjątkowi i zawsze można na nich liczyć. Gdybyśmy docenili każde dobre słowo, każdą pomocną dłoń i każde doświadczenie to okazałoby się, że rzeczy, za które możemy dziękować jest mnóstwo.
Docenienie tego, co otrzymujemy od losu nie oznacza wcale wmawiania sobie, że wszystko w naszym życiu jest idealne, i że do niczego nie powinniśmy już dążyć, o niczym marzyć, ani niczego zmieniać. Oznacza to tylko zmianę postawy życiowej na taką, w której dostrzegamy jasną stronę każdej rzeczy, która nas spotyka, minus zamieniamy na plus, porażkę i kryzys życiowy w budujące nas doświadczenie, dające zrozumienie, będące początkiem drogi we właściwym dla nas kierunku, zaś krzywdę doznaną od innych w lekcję pokory i empatii.
Zatem już dziś zasiejmy ziarno wdzięczności za to, co do tej pory otrzymaliśmy, bowiem to my sami jesteśmy ogrodnikami naszej duszy i to, co w niej zasiejemy, to będzie w nas wzrastać. Siejmy zatem wdzięczność, a wkrótce otrzymamy obfite plony i więcej powodów do tego, byśmy mogli dziękować.
Alicja podpis

 

 

Artykuł ukazał się w magazynie „Piórko”.

Cały numer gazety do pobrania na stronie wydawnictwa  Imagination Corner.

You may also like