Oryginał czy kopia obrazu lub ilustracji? Co wybrać?

Oryginał czy kopia obrazu lub ilustracji? Co wybrać? - Alice Heartfelt Art

Będąc jeszcze małą dziewczynką, dostałam od kogoś w prezencie pocztówkę z niesamowitym obrazem, na którym niebo wiło się niczym wstęga, a księżyc i gwiazdy błyszczały niczym złoto, rozświetlając niewielką wioskę. Patrząc na ten obraz czułam niesamowitą energię i mimo, że byłam tylko kilkuletnim dzieckiem to doskonale rozumiałam, że z pewnością jest on wyjątkowy i niezwykle oryginalny. Włożyłam go więc do szklanej gablotki, zachwycając się nim niezmiennie przez wiele lat.

Dopiero później, w okresie szkolnym, dowiedziałam się, że mój ukochany obraz nosi nazwę “Gwieździsta noc”, zaś jego autorem jest słynny malarz – Vincent Van Gogh. I chociaż nie byłam posiadaczką oryginału tego dzieła, a jedynie jego kopii w postaci niewielkiej pocztówki, to nie przeszkodziło mi to jednak w zachwycie i czerpaniu energii z tajemniczości i niezwykłości, jaka od niego bije.

Wiele, wiele lat później, już jako dorosła osoba, spotkałam się ze stwierdzeniem, że liczy się tylko oryginalny obraz i że oryginał jest zawsze lepszy niż kopia. Czy aby jednak na pewno? Sądzę, że nie. Nie bez powodu, na całym świecie, ludzie umieszczają na ścianach swoich domów reprodukcje dzieł, które urzekają. Nie bez powodu chcą mieć przy sobie przedmioty codziennego użytku (kubki, pościel, poduszki, zegary, notatniki, a nawet podkładki pod myszkę) z motywami z ulubionych, czasem nawet bardzo znanych obrazów.

Dzisiejszy artykuł chciałabym poświęcić właśnie temu – czy oryginał obrazu, dzieła artystycznego, jest zawsze lepszy niż kopia? Czy tylko on może cieszyć? Przyjrzyjmy się temu.

Czy oryginalne dzieło jest lepsze niż jego kopia?

Każdy z nas, z pewnością dobrze zna jakąś powieść, czy inny książkowy bestseller, który przetłumaczono na wiele języków i sprzedano w wielomilionowym nakładzie. Czy zatem wszystkie egzemplarze tej książki nie niosą ze sobą identycznego ładunku energetycznego, jak oryginalny rękopis lub plik na komputerze jej autora?

Czy ludzie tak chętnie kupowaliby te książki, gdyby nie czerpali z nich odpowiedniej energii, życiowej mądrości, czy maksymalnych przeżyć? Według mnie, jeśli weźmiemy pod uwagę odbiór samej treści, nośnik nie ma najmniejszego znaczenia. Niektórzy wolą czytać, a inni słuchać audiobooki. Liczą się doznania i emocje, jakie przeżywa odbiorca podczas styczności z dziełem – zarówno literackim, jak i wizualnym. Liczy się to, jak się czuje i jakim staje się w wyniku tej styczności człowiekiem.

Dlatego właśnie ludzie tak chętnie nabywają nie tylko książki, ale także poduszki, kubki, plakaty czy reprodukcje dzieł, nawet tych stworzonych setki lat temu. Wszystko dlatego, że ich przekaz i energia nie ma daty ważności i nie dba o to, na czym została umieszczona. Możemy przenosić ją na szereg przedmiotów i tylko Ty decydujesz, który z nich najlepiej posłuży Ci do odczuwania tych emocji, które mają dla Ciebie tak duże znaczenie w danym momencie.

Dlaczego panuje więc tak duże zamiłowanie wśród ludzi na posiadanie oryginalnych dzieł np. obrazów?

Wyobraź sobie, że właśnie jesteś w Luwrze i masz możliwość zobaczenia oryginalnego obrazu Leonarda Da Vinci – “Mona Lisa”. Wisi on w pewnej odległości, za szybą, bardzo dobrze chroniony. Pragniesz mu się przyjrzeć, jednak z tej odległości musiałbyś mieć chyba lornetkę! 😉 Nie możesz także spędzić tam zbyt wiele czasu, ponieważ tuż za Tobą, do kolejki obserwatorów dołączają następne chętne osoby.

Nie wszystko jednak stracone! W sklepiku muzealnym, bogatym w przedmioty z twarzą tej niemalże najsłynniejszej kobiety na świecie – możesz nabyć prawie wszystko o czym zamarzysz: plakaty, pocztówki, magnesy na lodówkę, wisiorki, torby, torebki, ubrania, długopisy, notatniki – wszystko z Mona Lisą! A potem już w domu, na spokojnie, przyjrzysz się jej oczom i tajemniczemu uśmiechowi. Co więcej, będziesz mógł to robić tak często jak tylko zechcesz. I to za niewielkie w stosunku do wartości oryginalnego obrazu pieniądze!

Obraz, który wyszedł spod ręki artysty, ten pierwszy, ten oryginalny (o ile jest on wykonany technice tradycyjnej, a nie np. cyfrowej), jest tylko jeden. Jaką potrzebę zaspokaja posiadanie go?
Potrzebę prestiżu / unikatowości (bycie jedynym posiadaczem tzw. “oryginału”) lub inwestycji w przedmiot o wartości kolekcjonerskiej (być może za jakiś czas będzie go można sprzedać z zyskiem)

Choć posiadanie oryginału ma znaczenie dla tych, którzy nabywają go z powodów inwestycyjnych, bądź po to, aby zaspokoić wewnętrzną potrzebę prestiżu, to umieszczenie go na innym nośniku w żaden sposób nie umniejsza jego wpływowi na odbiorcę.
Tak samo, jak czytanie rękopisu nie różni się od “wchłaniania” dziesięciotysięcznej kopii. Emocje, energia, przekaz pozostają niezmienione.

Hotel lub restauracja z artystycznym akcentem

Miałam kiedyś przyjemność być na imprezie organizowanej w restauracji połączonej z hotelem, którego ściany były ozdobione reprodukcjami obrazów jednej ze znanych artystek epoki ART-DECO. Przyznam, że obrazy te wspaniale uzupełniły pomieszczenia, nadając im niezwykłego klimatu, charakteru i elegancji. Czułam się tam tak, jakbym przeniosła się do innej rzeczywistości. Czas spędzony w tym miejscu był wyjątkowy i nigdy go nie zapomnę – nie tylko ze względu na uczestników samego wydarzenia, czy wspaniałe, elegancko serwowane dania, ale także ze względu na energię tego miejsca, na którą złożyły się również powieszone na ścianach obrazy. Czy były to oryginały? Oczywiście nie – reprodukcje. Ale efekt jaki wywołały był dokładnie taki, jak wymarzył sobie projektant wnętrz, którego zatrudnił właściciel .

Jako ludzie, jesteśmy bardzo podobni, ale to, co przeżyliśmy, nasze doświadczenia, czy pragnienia, determinują sposób, w jaki interpretujemy różne obrazy, czy wydarzenia. Widzę to chociażby po reakcjach na moje obrazy i ilustracje. Jedni natychmiast dostrzegają w nich swoje ulubione miejsca (np. góry czy morze), a inni w pierwszej kolejności zwracają uwagę na znajdujące się na nich przedmioty, postacie, czy zwierzęta, do których pałają szczególnym sentymentem (np. lew, żyrafy, delfiny, wiewiórki, a nawet lis:-)) Niektórzy już od pierwszej chwili czują radość, a innym przychodzi na myśl uczucie bezpieczeństwa, błogości, akceptacji, harmonii, czy miłości. Są i tacy, którzy widzą w nich ważne w nich życiu wartości np. pewność siebie, czy wolność.

Alice Heartfelt Art - Mały trębacz - ilustracja cyfrowa
Alice Heartfelt Art – Mały trębacz – ilustracja cyfrowa
Alice Heartfelt Art - Słowik - ilustracja cyfrowa
Alice Heartfelt Art – Słowik – ilustracja cyfrowa
Alice Heartfelt Art - Cudowna rafa koralowa (Delfiny) - ilustracja cyfrowa
Alice Heartfelt Art – Cudowna rafa koralowa (Delfiny) – ilustracja cyfrowa

 

Alice Heartfelt Art - Zrozumienie - ilustracja cyfrowa
Alice Heartfelt Art – Zrozumienie – ilustracja cyfrowa
Alice Heartfelt Art - Kopciuszek - ilustracja cyfrowa
Alice Heartfelt Art – Kopciuszek – ilustracja cyfrowa

Więcej moich ilustracji znajdziesz w moim portfolio

Wybieraj z dorobku artystycznego ludzkości to, co do Ciebie najbardziej przemawia

Niezależnie od tego, co artysta miał na myśli i co pierwotnie chciał Ci przekazać poprzez swoje dzieło (powieść, obraz, czy ilustrację), najważniejsze jest to, co Ty jako odbiorca weźmiesz z niego dla siebie. Bo to CIEBIE ma ono inspirować. To dla CIEBIE ma być znaczące, czy piękne. Tak samo, jak wybierasz książki, czy muzykę, tak samo możesz wybrać to, co powiesisz na swojej ścianie. Najważniejsze, by pozytywnie wpływało to na Twoje samopoczucie, inspirowało, dodawało Ci energii do działania lub przeciwnie – uspokajało, jeśli tego właśnie potrzebujesz. I wszystko jedno, czy jest to jedyny egzemplarz, na świecie, czy też nie.

 

Pozdrawiam serdecznie

Alicja podpis

 

 Artykuł jest częścią serii „Okiem Ilustratora”:

 

Zobacz także:

You may also like