Ile kosztuje ilustracja na zamówienie?

Ile kosztuje ilustracja na zamówienie - Alice Heartfelt Art

Kiedy dojrzewa w nas pomysł na kupno nowego samochodu, zaczynamy orientować się, interesować i pytać znajomych o różne rzeczy. Dotyczą one designu, wyposażenia oraz tego, ile samochód spala benzyny. Bierzemy więc pod uwagę różne czynniki. Konkretny model, który wybieramy może być wypadkową planowanego przez nas budżetu wraz z niezbędnymi dla nas opcjami. Np. bezpieczny, rodzinny samochód kombi. Musi mieć kamerę wspomagającą cofanie i automatyczną skrzynię biegów.

Może się zdarzyć tak, że pragniemy np. nowoczesnego, pięknego i hybrydowego auta, z większością proponowanych udogodnień. Być może znacznie przekroczy to nasz planowany budżet, ale godzimy się na to, bo wiemy, że zasługujemy na najwyższą jakość i na wszystko, co najlepsze i po prostu CHCEMY GO.

Cena ilustracji dobierana jest w analogiczny sposób. Jedynie tutaj tym “designem”, “udogodnieniami”, “wyposażeniem” są przede wszystkim ilość postaci, sceneria, ilość ilustracji i kontekst. Elementy te przekładają się na CZAS, w jakim wykonam dane zlecenie.

Ilustracja na zlecenie, na której będzie widać twarz jakiejś osoby – kobiety lub mężczyzny np. portretu ze zdjęcia, zajmie mi od kilku do kilkunastu godzin. Jeżeli natomiast ilustracja ma przenieść na inny wymiar tekst, który otrzymuję od klienta lub zrealizować jego wytyczne, spędzę nad nią nawet parę dni.

Alice Heartfelt Art - Mała syrenka - ilustracja cyfrowa
Alice Heartfelt Art – Syrenka – ilustracja cyfrowa

Wszystko więc rozbija się, podobnie, jak w przypadku samochodu, o konkretne potrzeby.

Niedawno wykonywałam ilustrację na bazie cytatu słynnego mówcy motywacyjnego – Ziga Ziglara. „Urodziłeś się, aby zostać zwycięzcą”. Wymyśliłam taką scenerię:  kobieta stojąca koło góry, która jest szachownicą i przechodzi w kostkę brukową, a w tle widać zamek. Nad samym tylko pomysłem myślałam jeden dzień!

Alice Heartfelt Art - Planowanie - ilustracja cyfrowa (
Alice Heartfelt Art – Planowanie – ilustracja cyfrowa („Urodziłeś się po to, żeby być zwycięzcą, ale żeby być zwycięzcą musisz zaplanować zwycięstwo, przygotować się do zwycięstwa i oczekiwać zwycięstwa” – Zig Ziglar)

Ilustracja na zamówienie klasy premium – jak wygląda proces jej przygotowania?

Za tego typu ilustrację uznaję taką, na której są różne postacie – ludzie, zwierzęta, przyroda – osadzone w ciekawej scenerii,  wykonaną w nietuzinkowym i niepowtarzalnym stylu.

Etapy tworzenia ilustracji na zlecenie:

1. Pomysł

Klient opisuje swój wymarzony obraz najlepiej, jak potrafi. Czasem mi go opowiada przez telefon, czasem pisze w mailu, czasem pokazuje mi coś na wzór. Czasem otrzymuję tekst, cytat lub piosenkę, na bazie których tworzę ilustrację.

Po otrzymaniu wytycznych rozpoczynam proces twórczy – szukam w sobie pomysłu na tę ilustrację. Zaczynam tworzyć wstępne szkice koncepcyjne i sprawdzam, co myślę i czuję patrząc na każdy z nich.  Kiedy jestem już zadowolona z 8, 12 szkicu, zabieram się za tworzenie docelowe.

2. Realizacja – tworzenie.

Być może rysowaliście lub malowaliście kiedyś różne postaci ożywione i nie – ludzi, zwierzęta itp. Być może zorientowaliście się, jak dużym wyzwaniem jest nadanie im naturalnej pozycji ciała. To jest właśnie jedno z największych wyzwań ilustratorów i zajmuje sporą część pracy.

Zanim naniosę na ilustrację pozycję np. kobiety, która podlewa kwiaty lub macha przyjacielowi, który stoi w oddali, wspomagam się np. atlasem anatomicznym. Czasem nawet posiłkuję się specjalnie zrobionymi do tego celu zdjęciami siebie lub członków mojej rodziny, żeby zobaczyć kontury osoby, która np. po coś sięga. I tak mijają kolejne godziny na dopracowywaniu pozycji postaci na obrazie. I to tylko jednej 😉

3. Poprawki od klienta

Gotowe dzieło pokazuję klientowi. Może się zdarzyć tak, że jednak w tym momencie, oczyma wyobraźni zobaczy on na nim jeszcze jedną postać np. małego konika. Być może sądzisz, że to nie jest jakiś wielki problem – domalować go tam po prostu. Otóż nie. Każda dodatkowa postać… zmienia postać rzeczy 😉

Zmienia to, w jaki sposób pada światło.

Zmienia dynamikę ilustracji.

Zmienia energię tego, co się na niej dzieje.

Tak więc kolejne godziny lecą na domalowywaniu małego konika 🙂

Podsumowanie

I tak, od ustaleń, poprzez efekt ostateczny okazało się, że nad jedną ilustracją, a moje ilustracje są porównywane do Disneya, spędziłam nie dwie godziny, a dwa lub więcej dni.
Wykonywanie tej pracy, która jest jednocześnie moją wielką pasją i miłością, jest moją jedyną formą zarobkowania. Robię to każdego dnia, profesjonalnie i od lat. Jak więc sądzisz, ile taka ilustracja powinna kosztować? 🙂

Na koniec chciałam życzyć Tobie najlepszych dla Ciebie samochodów i najlepszych ilustracji, na które po prostu zasługujesz.

Pozdrawiam serdecznie

Alicja podpis

Artykuł jest częścią serii „Okiem Ilustratora”:

 

Zobacz także:

You may also like